sobota, 3 kwietnia 2010

Bollardy na Chmielnej - gdzie jest straz miejska?

Chmielna wciąż jest pełna samochodów (patrz na zdjęcia poniżej). Problem jest, boć Chmielna to deptak, ale właściwie nikogo on (ten problem) nie obchodzi. No bo w sumie przecież nikt nie ma takich mocy przerobowych, aby postawić strażników czy kontrolerów na Chmielnej...
Umówiłem się nawet z naczelnikiem straży miejskiej, aby zapytać, bo może ja czegoś nie wiem, może gdzieś samochody mogą parkować. Nie umówiłem się jako pieniacz, ale jako prezes Fundacji CMP Czy Mogę Pomóc? i prezes sieci przychodni CMP Czekałem na Pana naczelnika na ulicy Chmielnej przez pół godziny. Ponieważ nie pojawiał się - zadzwoniłem - okazało się, że coś ważnego Panu Naczelnikowi wypadło i jednak nie przyjedzie, ale spox - wysłano do mnie strażnika i pewnie niedługo się pojawi. Pewnie sobie pomyśleli - znowu cholerny pieniacz, trzeba go spławić. Pan strażnik, nota bene z innego rewiru, przyszedł ostatecznie przed godziną 11. Okazało się, że po prostu niepotrzebnie zaprosiłem na spotkanie naczelnika straży miejskiej oddziału śródmieście - za wysokie progi jak na moje nogi i powinienem zaprosić naczelnika rejonowego, co oczywiście zrobię. Nie ukrywam, że dawno nie poczułem się tak mocno spławiony... :( Na szczęście, chyba Pan strażnik słysząc irytację w moim głosie zadziałał, bo w tym dniu poszło ileś interwencji i przepędzili iluś kierowców oraz wlepili ileś mandatów. Sytuacja ma być regularnie powtarzana przez najbliższe tygodnie...

A teraz hicior, o którym dowiedziałem się z innego źródła, gdy zapytałem w Urzędach, z kim rozmawiać w sprawie tzw. bollardów - czyli automatycznych słupków. Mieszkańcy i dostawcy mają piloty i mogą wjeżdżać, oczywiście o określonych porach, a postronni nie... I o to chodzi. Ale okazuje się, że niestety zgodnie z polskim prawem nie wolno zamykać wjazdu na drogę publiczną, a taką jest Chmielna. Można by było zmienić status Chmielnej na drogę niepubliczną, ale wówczas ani straż ani policja nie mogłyby interweniować w zakresie ruchu drogowego.... Niezła jazda... No ale przepisy teraz się zmieniają w związku z parkingami przed marketami, które choć duże, nie podlegały dotychczas straży miejskiej.

ok, kilka fotek i WESOŁYCH ŚWIĄT!!! I gdzie jest choroba straż miejska??? Albo na deptaku nie wolno parkować i straż miejska ma pilnować albo trzeba rozwiązać straż miejską, skoro nic nie robią?








Archiwum