czwartek, 31 grudnia 2009

Deptaki w Polsce

Tak mnie tchnęło po ostatnim poście rowerowo-deptakowym i postanowiłem wrzucić fotki deptaków, jakie znalazłem w sieci - na razie polskie, potem i zagraniczne. Jeśli dysponujecie fotami - przesyłajcie na maila: pawel.walicki@czymogepomoc.pl - chętnie je umieszczę tutaj.


 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 





 
 
 
 
 
 
 
 
 
 

 

środa, 30 grudnia 2009

Ulice nie dla samochodów


Czy ulice muszą być projektowane dla samochodów? Jak donosi zwolennik czy wręcz miłośnik jazdy na dwóch kółkach Paweł Duńczewski, aktywnie włączający się w działania w zakresie czyszczenia ulicy Chmielnej - ulice mogą wyglądać zuuuuuupełnie inaczej ;) Zapraszam do zapoznania się z artykułem na stronie Zielonego Mazowsza pt.: Ulice, ale inaczej...
zapraszam do lektury. A na zdjęciu deptak z Zielonej Góry - ulica Kupiecka.

niedziela, 27 grudnia 2009

Fundacja zatrudni malarza, szpachlarza do stałego nadzoru nad ulicą Chmielną


Fundacja CMP Czy Mogę Pomóc? zatrudni malarza, szpachlarza, murarza lub majstra budowlanego - osobę, która, w ramach PROJEKTU CHMIELNA będzie codziennie dbać o czystość ulicy Chmielnej, usuwać plakaty, zakładać tabliczki z informacją o monitoringu, czyścić elewacje z graffiti, malować zniszczone elewacje, usuwać ubytki, montować markizy itp. Umowa zlecenie lub umowa o dzieło. Praca na dłuższy okres czasu. Zainteresowanych serdecznie zapraszamy do kontaktu z nami - dane dostępne są na stronie internetowej Fundacji CMP Czy Mogę Pomóc?

Zapraszam do współpracy

Konkursy w Warszawie - SZUKAMY SPONSORA na pomnik na Chmielnej


Wcale nie założyliśmy rąk, tylko wciąż działamy, szkoda że nie do końca skutecznie :) Dopiero co uczestniczyliśmy w dwóch konkursach - pierwszym był konkurs ogłoszony przez Urząd Dzielnicy Śródmieście - UMILACZ. Tu chodziło o pomysł na samo Śródmieście - wygrała wycieczka wzdłuż linii - pomysł całkiem fajny, jak linia powstanie - wówczas chętnie się przejdę :) My zgłosiliśmy dwie prace - pierwsza powstała we współpracy z Anną Mycą - artystką, funkcjonującą właśnie w przestrzeni publicznej - sam nie wiem, skąd właściwie wziął się pomysł, aby Chmielną utożsamić z Apolonią Chałupiec, lepiej znaną jako Pola Negri... Ale faktem jest, że taki pomysł wrzucił na ruszt Paweł Tarnowski, ja zaproponowałem współpracę, a Ania Myca podjęła pałeczkę. Powstał pomysł pomnika Poli Negri, będącego jednocześnie fontanną, opartego o ścianę przychodni CMP Chmielna przy ulicy Chmielnej 14.







Druga koncepcja zakładała budowę kilku infokiosków na ulicy Chmielnej. Firma Neo Media Systems z Warszawy obiecała nam spore rabaty... Kioski mogły by być konstrukcjami wolnostojącymi, albo przylepionymi do elewacji. Prezentowałyby stronę internetową, którą właśnie tworzymy o ulicy Chmielnej - jej historia, teraźniejszość, przyszłość... Fajna sprawa dla turystów, fajna dla lokalnych przedsiębiorców i dla reklamodawców, których pieniądze mogłyby zasilić budżet projektu chmielna prowadzonego przez Fundację CMP Czy Mogę Pomóc?



Po przegranej w konkursie na Umilacz, choć tak naprawdę nie czujemy się przegrani - wygrał inny fajny pomysł - każde działanie zmieniające naszą okolicę jest godne uznania i podziwu... :), zgłosiliśmy nasze pomysły do konkursu organizowanego przez Gazetę Wyborczą - Wykreuj Warszawę. Także tutaj nam się nie poszczęściło... :)

Sukcesem tego typu konkursów jest przede wszystkim to... że są, to znaczy, że nie tylko jest jury, ale że ludzie zgłaszają dziesiątki i setki prac, że jest tyle osób, które chcą działać, mają pomysły, fantazje i chęci.... Och, jak to kręci... :)

Dlatego informujemy, że szukamy sponsora! Ktoś, kto chciałby zaistnieć ze swoją reklamą w sercu W-wy na kioskach www, kto chciałby pozostawić po sobie to coś... - zapraszamy do kontaktu: pawel.walicki@czymogepomoc.pl lub pawel.tarnowski@czymogepomoc.pl. Zapraszamy  serdecznie ;)

środa, 23 grudnia 2009

Ratunek dla ulicy Chmielnej


Na początek świąteczne dekoracje, a za kilka lat generalny remont. Stowarzyszenie mieszkańców i kupców z ulicy Chmielnej zapowiada ożywienie i poprawę wyglądu warszawskiego deptaka – donosi "Gazeta Stołeczna". Szerzej na stronie TVN Warszawa... A my jako przychodnia CMP Chmielna dostaliśmy choinkę, kupiliśmy jako CMP światełka - wytrzymały kilka nocy i jakiś ćwierćintelignetny debil zerwał wszystko, niszcząc przy okazji całą instalację elektryczną... Bez zorganizowanych działań - z ochroną i monitoringiem i patrolami nie uda się nad CHmielną zapanować... :) Oby do przodu. Sił i energii nie brakuje na razie. A ćwierćwariatom na pohybel... :) Nowy Rok pokaże, kto jest silniejszy... Życzcie nam na nowy rok siły... :)
pozdrawiam
paweł walicki

Rewitalizacja ulicy Chłodnej

Już na wiosnę ma się zacząć rewitalizacja ulicy Chłodnej. Jej projekt przewiduje nie tylko zachowanie starych bruków, krawężników, szyn tramwajowych i zabytkowych studzienek, ale też miejsca upamiętnienia wydarzeń historycznych.

Jak podaje Polska The Times za chwilę wystartuje rewitalizacja ulicy Chłodnej. Do wiosny 2011 remont ulicy ma się zakończyć... O rewitalizacji tej wspaniałej ulicy pisze też gazeta wyborcza. Alfabet jest nieubłagalny. Po CHŁ-odnej jeszcze tylko kilka sekund i pojawia się CHM-ielna. Nasz czas jest bliski... :)

poniedziałek, 21 grudnia 2009

Historia Chmielnej - ogrody, kina, lekarze, podejrzane knajpki

Ależ się cieszę. Udało mi się zaprosić Pana redaktora Jerzego Majewskiego z Gazety Wyborczej, znanego warsawianistę do napisania kilku słów o historii ulicy Chmielnej. Jego tekst, który zamieszczam poniżej jest bardzo ciekawy - pokazuje historię ulicy przez pryzmat ludzi i wydarzeń. Tekst ten jest dopiero pierwszym z przewidzianego cyklu. Kolejne artykuły będą szerzej opowiadać nam o historii poszczególnych budynków :) Panie Jurku - serdecznie dziękuję i proszę o więcej :) Serdecznie zapraszam do lektury :)

czwartek, 17 grudnia 2009

Projekt rewitalizacji ulicy Chmielnej


Fundacja CMP - Czy Mogę Pomóc rozpoczęła społeczną akcję mająca na celu rewitalizację ul. Chmielnej w Warszawie. Fundacja zaprosiła do współpracy Urząd Dzielnicy Śródmieścia oraz pracownię architektury krajobrazu – Pleneria, która zadba o nowe oblicze tego fragmentu Śródmieścia. Celem wspólnych działań jest wdrożenie projektu rewitalizacji ulicy oraz zachęta do rozpowszechnienia idei dbania o przestrzeń publiczną Warszawy.

Pierwszym etapem rewitalizacji będzie stworzenie wizji miejsca - koncepcja będzie tworzona właśnie przy współpracy z biurem projektowym Pleneria. Kolejnym etapem będzie projekt wykonawczy. Jednakże jego realizacja będzie zależała kosztów i od środków jakie miasto będzie mogło na niego przeznaczyć. Cały projekt zaczyna się od pracy nad stworzeniem mapy do celów projektowych. Dopiero posiadając te mapy (w styczniu) Pleneria rozpocznie prace, szkice i rysunki. Trzymamy kciuki

poniedziałek, 14 grudnia 2009

Stowarzyszenie na Chmielnej rozpoczyna działalność


Kolejna ulica chce być salonem Wawy, jak podaje gazeta wyborcza w artykule Jerzego Majewskiego. Stowarzyszenie na Chmielnej ma zacząć prężnie działać. Będziemy kibicować i chętnie przyłączymy się jako Fundacja do każdej wartościowej inicjatywy - fizycznie z pomocą naszych rąk czy jako partycypacja finansowa w planowanych przez Stowarzyszenie działaniach. Na razie podpisałem się pod dokumentem wyrażającym wolę współpracy. Teraz czas na rozpoczęcie oooooostryyych działań, ostrych jak papryczki - po kolei budynek po budynku. :) Oby do przodu. Panie Stefanie - cieszę się, że Pan startuje.

Moglibyśmy na przykład zrobić zrzutkę - Fundacja część i Stowarzyszenie część kasy na ekipę remontową, choćby na jednego murarze, który ściana po ścianie odbijałby budynki z rąk wandali - czyszczenie, naprawa elewacji, remont, montoring, tabliczki i.... kolejna ściana. I jednocześnie jedna osoba, która na bieżąco pilnuje i naprawia, czyści...

Na zdjęciu Pan Stefan Zamoyski przed siedzibą Stowarzyszenia na Chmielnej 10 z dziennikarzem TVN Warszawa.

niedziela, 13 grudnia 2009

Sprzątanie ulicy Chmielnej 12.12.2009 - podsumowanie

Plany były duże - ciutkę za duże :) Nie dtoknęliśmy do CHmielnej 21, 22 i 23... Szkoda, rzeczywistość nas nieco jednak ustawiła na baczność i kazała nabrać szacunku do mrozu, wiatru, prądu, krótki kabli, braku ropy, zamarazających grzywek itp :) Błogosławieństwem okazała się herbatka :) Jednak nasze poświęcenie było wielkie i z tego możemy być wszyscy dumni.

Zaczęło się wszystko już przed 8 rano, gdy na Chmielnej pojawił się pierwszy uczestnik akacji - Sebastian z drukarni cyfrowej GRASP. Drukarnia ta zgodziła się nieodpłatnie zalepić witrynę dawnego salonu fryzjerskiego na Chmielnej 14. Lokal od dawna jest nieużywany. Już dawno wyczyściliśmy jego witryny, ale od środka zalepione były brązowym papierem pakowym i kusiły do dalszej dewastacji - stąd pomysł, aby coś z nimi zrobić. Lokal należy do szpitala na Solcu, który udało mi się namówić do współpracy i ostatecznie wczoraj pojawiła się naklejka...








Witryny zostały zalepione z jednej strony informacją o Fundacji CMP Czy Mogę Pomóc, jej partnerach uczestniczących przy projekcie a także informacjami o samej ulicy Chmielnej i jej zdjęciami.

O 9.30 na miejsce zbiórki przyszli wolontariusze - Paweł Tarnowski - koordynator projektu Chmielna, Marta Jabłkowska z dużą częścią rodziny i współpracowników Domu Towarowego Braci Jabłkowskich i jeszcze jeden Paweł, później dołączył do nas również Artur Grabowski z naszej Fundacji. Łącznie, w szczytowym okresie było nas 11 osób - odwiedził nas również Marek Kijewski z firmy Antigraf. Na samym początku wspólnie z nami był również Pan Stefan Zamoyski, który w lokalu przy Chmielnej 10 w niedzielę otwierał drzwi Stowarzyszenia na Chmielnej - organizacji, która wspólnie z nami, albo my wspólnie z nimi - tak czy siak, wspólnie planujemy zmieniać rzeczywistość Chmielnej. Wielkie poświęcenie i walka z przeciwnościami były wspaniałe - czyścili wszyscy - mężczyźni i kobiety, a problemy piętrzyły się przed nami :) Około 10.00 przyjechał przedstawiciel z firmy MJM, przywożąc nam i użyczając również nieodpłatnie dwie myjki - jedną wysokociśnieniową ciepłowodną i drugą zimnowdną na tzw wszelki wypadek. Najpierw przez ponad godzinę mieliśmy duży problem z podłączeniem tej wielkiej myjki ciepłowodnej - ona wymaga siły 380 V, a to nie łatwe aby taką siłę znaleźć, potem okazało się, że z wodą też nie będzie łatwo, bo, pomimo, że kupiłem wcześniej i szybkozłączki i odpowiedni wąż 3/4 cala, to nie pasowała końcówka do kranika. Z pomocą przyszedł sam zarządca nieruchomości, opiekujący się wspólnotą na Chmielnej 10.




Jednocześnie z problemami praca wrzała - zrywaliśmy plakaty, szpachlowaliśmy ściany zdzierając tony naklejek, zaczęliśmy smarować ściany preparatami antygraffiti, które podarowała nam Dzielnica Śrdmieście. Ta brama była jednak naprawdę straszna - wiele lat zaniedbań, które grupka zapaleńców postanowiła oczyścić w ciągu zaledwie jednego dnia.

Około 11.00 było fajne wejście na żywo w TVN Warszawa.W tym czasie wszystkie plakaty były już zdarte (to niebywałe, ile warstw tych plakatów było), ściany pomalowane preparatami antygraffiti a my wciąż walczyliśmy z wodą i prądem, który udało nam się odpalić dosłownie za 15 minut. ;)



Sukces w końcu zatem przyszedł. Ciepła woda fantastycznie radziła sobie z brudem, resztkami naklejek a także z niektórymi rodzajami farby. Kłopot jednak duży polegał na tym, że przez cały wczorajszy dzień temperatura utrzymywała się niestety poniżej zera. Krótko mówiąc - było zimno jak diabli. Na zmianę czyściliśmy elewacje, każdy wziął w tym czynny udział. Najbardziej chyba na pochwały zasłużył Paweł - wolontariusz, informatyk z Uniwersytetu Warszawskiego. Długie włosy zroszone odbijającą się od ściany wodą z odrobinkami odpadających resztek papieru z plakatów szybko zamarzły w minusowej temperaturze...Pochwały należą się wszystkim, ale Paweł był chyba najtwardszy z nas wszystkich. Brawo!




Wielkie podziękowania dla wszystkich członków Rodziny Jabłkowskich - po pierwsze przyszli najliczniej - rewelacja, po drugie przyszli do aktywnej pomocy i zaczęli błyskawicznie działać, po trzecie przynieśli pączki, po czwarte zaopiekowali się nami i przygarnęli na herbatę, kiedy jak Sybiracy, mokrzy zaczęliśmy dygotać z zimna. Ja sam odmroziłem sobie palce u rąk i nóg, bo staliśmy właściwie w wodzie, inni z pewnością nie mniej oberwali od pogody w dniu wczorajszym. Ich dowcip, przyjacielska postawa, gotowość do działania mogą być wzorem dla całej ulicy - naprawdę chylę czoła. Mam nadzieję, że do projektu dołączą się też inni. Dom Towarowy Braci Jabłkowskich wspiera Projekt Chmielna zarówno finansowo jak i swoją własną aktywną pomocą. Dziękuję.

Kiedy właściwie wszystko, co mogliśmy na daną chwilę zrobić w bramie na Chmielnej 10, już zrobiliśmy, chcieliśmy się przenieść do Chmielnej 8 - do budynku Cepelii, ale.... jak na złość jedyna nasza szansa na podłączenie się do wody prysnęła - nie można było znaleźć człowieka odpowiedzialnego za hydrant. Była już 14, ściany Cepelii pomazane preparatem antygraffiti, a my nie sięgamy do nich z wodą. Już chcałem odpuścić, ale upór Pawła Tarnowskiego i chęć działania całej grupy ostatecznie spowodowały, że wsiedliśmy z Pawłem do mojego auta i pojechaliśmy szybko do Arkadii do Leroy Merlin, gdzie kupiliśmy dodatkowy wąż gumowy i szybkozłączki. Już wsiadaliśmy do samochodu, już godzina 14.45 a tu telefon, że zabranie tez przedłużacza siłowego 380 V. Szybka decyzja Jabłkowskich - kupujcie na nasz koszt i... kupiliśmy. Na miejscu byliśmy z powrotem koło 15.30. Już było ciemno. Ropa w myjce się skończyła. Szlag by to trafił - mamy tylko zimną wodę - na dworze minusowa temperatura, ale jakiś wiatr powoduje, że tak naprawdę jest jeszcze zimniej. Wsio podłączone - pojechaliśmy pod cepelię - szorujemy i zmywamy do upadłego, ręce bolą, ludzie się wciąż zmieniają... Mamy za mało szczotek ryżowych. Ok - zmywamy. Wąż, mimo, że miał już łącznie blisko 60 m długości i tak nie starczył do końca... To co udało nam się zmyć, zeszło z farbą...  W tym tygodniu będziemy zatem jeszcze malować... Słaba ta farba była, ale szkoda, bo tyle pracy a efekt mizerny....





Skończyliśmy po 17.00. Umęczeni, mokrzy. Na koniec Paweł Tarnowski w całkowicie przemoczonych rękawiczkach jeszcze starał się poprawić Cepelię...Twardziel... :)

O i tyle - kolejna akcja na wiosnę, kiedy będzie cieplej. Dziękuję wszystkim, którzy bezinteresownie, poświęcając własny czas w sobotę przyszli działać i wspierać działających. Cieszę się, że miałem okazję poznać tak wspaniałych ludzi - to niesłychanie buduje. Wszystkim bardzo dziękuję. Z pewnością jeszcze tu wrócimy... :) Wierzę, że na następnej akcji będzie nas więcej!

I... na pewno zwyciężymy... :)

pozdrawiam
Paweł Walicki

Na koniec krótki, lecz budujący film, jak fajnie schodziło graffiti :)


I... na pewno zwyciężymy... :)

Archiwum