sobota, 21 marca 2009

Kwadratura koła

W załączeniu dostawa nowych fotek. Jak uważacie, co trzeba zrobić, aby Chmielna była piękniejsza? Co wymaga naprawy?
To nie ankieta, ale jak patrzę na obecne zakątki, dostrzegam w nich dużo piękna i urody. Jest potencjał, ale brak woli w ludziach, bo przecież mury maja i potencjał i wolę - aż krzyczą o zmiany. Cała Warszawa rośnie w górę, wzędzie deweloperzy, choć niby ostatnio wolniej, to jednak budują kolejne wieże - 100 m, 250 m2 wysokości... A Chmielna w samym środku z niską zabudową - cud, który trzeba uratować. W załączeniu dwa zdjęcia, które mnie wciąż tłuką po głowie - zdjęcia znajdują się tu (http://www.prorevita.pl/). Sami zastanówmy się, do czego jest bliżej - do zdjęcia po prawej czy po lewej... A przecież możemy....
 
Mam wrażenie, że większość z nas tylko czeka, aż kto inny zrobi coś za nas, oglądamy się za siebie, pytając, kto podejmie rękawicę. Trochę jak na wywiadówce w szkole, gdy nauczyciel pyta - kto z Państwa może pojechać na wycieczkę, a nagle wszyscy dorośli przecież ludzie zaczynają nerwowo szukać, szperać w torebkach, ukrywać wzrok, byle to ich nie wywołano, niech to trafi w sąsiada, ale ja tu przecież tylko na chwilę.... Wciąż przerzucamy się odpowiedzialnością, a przecież odpowiedzialność jest w każdym z nas. Za to, jak wygląda Chmielna odpowiadają władze miasta, władze dzielnicy, przedstawiciele biznesu warszawskiego, a nawet krajowego, wspólnoty mieszkaniowe na Chmielnej, przedsiębiorcy z Chmielnej  także tysiące osób, które codziennie chodzą wśród tych pięknych zakamarkó pokrytych ohydą socjalistyczną i postsocjalistyczną. Graficiarze również. Często zastanawiam się, o co im chodzi? Na czym polega ta walka - z czym walczą? Z systemem? Nie chcę nawoływać do czynu zbiorowego, do czynu pracy, ale nie zmienimy świata systemowo. Możemy go zmieniać tylko za pomocą małych kroków, gestów, możemy go zmieniać poprzez wyeliminowanie obojętności. Graffiti wydaje mi się buntem przeciwko niemocy miasta, które nie potrafi lub nie chce nic zrobić, aby było lepiej. Buntem źle wyrażonym, który tworzy jedynie dalszą strukturę kwadratury koła, strukturę błędnego koła, z któego ciężko się wyplątać. Na pewno nie da się tego uczynić systemowo... A zatem nigdy nie pytaj, co miasto może zrobić dla Ciebie, ale co ty możesz zrobić dla miasta. Przestańmy wciąż liczyć na innych, oskarżać ich o kradzieży, nic nie robienie itp - róbmy swoje, czyńmy dobro i zmieniajmy rzeczywistość. Jeśli ktoś wyrzuci papierek - podnieś go. A na Chmielnej będzie lepiej już wkrótce ;)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Archiwum