Jednak media to potęga. Dziękuję Redaktorowi Dariuszowi Bartoszewiczowi z Gazety Wyborczej Stołecznej za zainteresowanie problematyką Chmielnej i za zaangażowanie. Zapraszam do artykułu - Chmielna. Jak ze slumsów zrobić deptak. Zapraszam do działania wspólnie z Centrum Medycznym CMP.
Dziś mamy rekordową liczbę odiwedzin - jak na młody blog, właściwie bardzo młody blog uważam, że liczba grubo ponad 200 osób to dobry wynik, szczególnie że dotychczas było znacznie mniej ;) Ponadto pojawiły się komenatarze. A to jest bardzo chwalebne i pokazuje, że blog zaczyna żyć, mam nadzieję, że to się utrzyma . Możecie rónież sprawdzić wyniki ankiety. Jeszcze trochę, a jej wyniki naprawdę będą reprezentatywne. Mam 75 głosów, w poprzednich ankietach głosów było tylko kilka. Zapraszam do artykułu, zapraszam do komentarzy na blogu.
Blog o ulicy Chmielnej w Warszawie - jej smaczkach, jej klimacie, jej zniszczeniach, jej murach pomalowanych graffiti, jej kafejkach, usługach, sklepach oraz o nowej przychodni na Chmielnej - CMP Chmielna, będącej częścią sieci medycznej CMP (Centrum Medyczne Puławska) a także o działaniach Fundacji: Fundacja CMP Czy mogę pomoc?, której celem jest rewitalizacja ulicy CHmielnej
Wszystko sie zgadza - Cnmielna przypomina pole walki miedzy konkurujacymi gangami. Slums pokryty graffiti i luszczacymi sie szmatami plakatow. Ale w czym przeszkadzaja grajkowie? To oni tworza klimat tej ulicy! Nie powinno sie ich przepedzac, wrecz przeciwnie winno sie stworzyc odpowiednie warunki by muzykow, malarzy i kuglarzy bylo wiecej.
OdpowiedzUsuńw pełni się zgadzam - dlatego właśnie umieściłem film o grajkach - czrodziejska chochla ;) - http://chmielna14.blogspot.com/2009/03/kolejne-linki-o-chmielnej.html
OdpowiedzUsuńWczoraj media donosiły o wspaniałym projekcie, który ma trwać do końca kwietnia: Sprzątanie Krakowskiego Przedmieścia. Akcja ma się prawdopodobnie przenieśc również na Nowy Świat. Wszystkie radiowe stacje o tym grzmiały...a pomyśleć, że ulica dalej - Chmielna - ginie w brudzie i nikt z władz śródmieścia nie zwróci na ten fakt uwagi. To takie małostkowe...i smutne jednocześnie...to tak, jakby wysprzątać duży pokój, a zostawić bałagan totalny w sypailni, kuchni i pozostałych pokojach...prowizorka
OdpowiedzUsuń